Panele podłogowe już od kilku dziesięcioleci cieszą się wielką popularnością i są chętnie wybierane podczas realizacji remontu czy wykańczania nowego mieszkania. Ich popularność nie gaśnie ze względu na to, że obecnie prezentują bardzo wysoką jakość zarówno pod kątem technicznym, wytrzymałościowym, jak i pod kątem wizualnym. Oferowane dzisiaj panele wiernie odwzorowują naturalne wzory zarówno te drewniane, jak i np. marmuru. Sam wybór paneli to jedno, powinny być one jednak poprawnie ułożone, by nie tylko perfekcyjnie się prezentowały, ale także służyły optymalnie długo, nie będąc narażonymi na niepotrzebne zniszczenia.
O co warto zadbać przed podejściem do układania paneli podłogowych?
Zanim podejdziemy do układania posadzki należy pamiętać o pewnych zasadach, których pominięcie może skutkować zniszczeniem paneli. Przede wszystkim panele podłogowe powinny pozostać w pomieszczeniu przed układaniem ok. 48 godzin. Tyle mniej więcej czasu potrzebują, by się zaaklimatyzować w nowym miejscu. Nie wyjmujmy ich jednak z opakowania. Zadbajmy też o to, by temperatura nie była niższa niż 18 stopni Celsjusza, a wilgotność nie przekraczała 70% i nie była mniejsza niż 50%.
Co z podłożem? Jak powinno być przygotowane?
Jeśli chodzi o podłoże, na którym będą kładzione panele to musi być ono czyste, suche i równe. Jeśli w podłożu jest wilgoć to eliminuje ona możliwość kładzenia podłogi. Natomiast nierówności mogą powodować, że panele będą się otwierać, a nawet pękać przy łączeniach. Większe nierówności, powyżej 3 mm, uda się wyrównać płynną, samopoziomującą masą szpachlową, natomiast te minimalne uda się skorygować specjalnym podkładem.
Układanie paneli podłogowych – jakie narzędzia będą potrzebne?
Nie da się ukryć, że paneli podłogowych nie położymy za pomocą wyłącznie naszych rąk. Niezbędne będzie skompletowanie odpowiednich narzędzi, ale i materiałów wykończeniowych. Bez wątpienia będziemy potrzebowali, takie elementy wykończeniowe jak listwy przypodłogowe czy też listwy progowe, które zamaskują dylatacje. Nie da się też położyć paneli podłogowych bez ich przycinania. Dlatego też musimy mieć na wyposażeniu chociażby prostą piłkę ręczną, ale niech będzie ona wyposażona w prowadnicę. Koniecznie powinniśmy mieć też do dyspozycji wyrzynarkę. Przydać się może gumowy młotek, wkręty, oraz odpowiednia folia izolacyjna.
Układanie paneli względem okna – czy układać wzdłuż, czy wszerz?
Najczęstszą radą, jaką można usłyszeć to, taka, że panele powinno kłaść się prostopadle do ułożenia okien. Okazuje się jednak, że nie jest to takie oczywiste, a sam kierunek układania paneli wynikać powinien z przemyślenia kilku czynników. Jeśli naszym wyborem były panele, które nie mają tzw. V-fugi to rzeczywiście warto położyć je tak, by promienie słońca padały równolegle do łączeń, wówczas uda się „zamaskować” te łączenia. Taki efekt uda się uzyskać właśnie dzięki prostopadłemu ułożeniu posadzki względem okna. Jednak nie musimy się trzymać tak sztywno tej zasady. Jeśli panele mają V-fugę, to sama w sobie jest ona „dekoracją” paneli i nie trzeba jej specjalnie maskować. Jeśli panele mają trafić do wąskiego pokoju wówczas również warto zrezygnować z popularnej rady i położyć je wszerz. Taki sposób kładzenia pozwoli nam optycznie poszerzyć pomieszczenie. Warto też rozważyć układ położenia pod kątem samego przycinania desek. Jeśli jakiś sposób kładzenia realnie przyczyni się do mniejszej ilości cięć to warto się na niego zdecydować. Zaoszczędzimy wówczas i czas i sam materiał.